Serweta
Miała być taka do koszyczka. Wybrałam wzór, który mi się podobał od dawna, ale jakoś nie było okazji. Pierwsze okrążenia poszły gładko. No, a potem się zaczęło. Kółeczka, łuki, pikotki. I tak minął cały tydzień. Zamiast do koszyka jest na stół. Średnica 51 cm.
Schemat do środka serwety.
Tak wygląda całość.
Schemat łuków i kółek.
Wzorek rzeczywiście ciekawy, trochę przypomina mi koronki koniakowskie. Widać, że to bardzo pracochłonna serwetka. Lubię serwetki i koronki wszelakie, ale do szydełkowych coś ostatnio nie mam cierpliwości.
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa.Do koniakowskiej to jej sporo brakuje,ale mam takową w planie,tylko,że niestety wzorów nie posiadam.To towar niemożliwy do zdobycia.Może metodą prób i błędów coś się wymyśli.
OdpowiedzUsuńMam koleżankę, która robiła kiedyś te koronki, może ma wzory. Zapytam.
Usuń