Szczeniaczek
Do naszego domu przybył nowy lokator. Moja córka przywiozła suczkę rasy shih tzu. Pobyt u nas rozpoczęła załatwieniem swoich potrzeb centralnie na środku dywanu w salonie, a potem zestresowana zasnęła pod skrzynią. Szybko jednak poczuła, że jest to jej nowe miejsce do życia i zaczęła intensywnie rozrabiać. Robi prządki wszędzie, gdzie się znajdzie. I pomysleć, że mnie, przez kilkanaście lat nie udało się nauczyć domowników układania butów w przedpokoju, a ona osiągnęła to w ciągu jednego dnia. Nawet ubrania lądują na swoim miejcu, bo w przeciwnym razie służą Toli do gryzienia i zabawy. Fajny to psiak. Radosny, pogodny, ruchliwy i okropnie przyjacielski. Wszędzie za nami łazi, nie lubi być sama i straszny z niej pieszczoch. Oczywiście za jedzenie zrobi wszystko.
A tutaj smacznie śpi.
Prawda, że słodziak?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz