wtorek, 22 września 2015

Szczeniaczek



 Do  naszego  domu  przybył  nowy  lokator.  Moja  córka  przywiozła  suczkę  rasy  shih   tzu.  Pobyt  u  nas  rozpoczęła  załatwieniem  swoich  potrzeb  centralnie  na środku  dywanu  w  salonie,  a  potem  zestresowana  zasnęła  pod  skrzynią.  Szybko  jednak  poczuła,  że  jest  to  jej  nowe  miejsce  do  życia  i  zaczęła  intensywnie  rozrabiać.  Robi  prządki  wszędzie,  gdzie  się  znajdzie.  I  pomysleć, że  mnie,  przez  kilkanaście  lat  nie  udało  się  nauczyć  domowników  układania    butów  w  przedpokoju,  a  ona  osiągnęła  to  w  ciągu  jednego  dnia.  Nawet  ubrania  lądują  na  swoim  miejcu,  bo  w  przeciwnym  razie  służą  Toli  do  gryzienia  i  zabawy.  Fajny  to  psiak.  Radosny,  pogodny,  ruchliwy  i  okropnie  przyjacielski. Wszędzie  za  nami  łazi,  nie  lubi  być  sama  i  straszny  z  niej  pieszczoch.  Oczywiście  za  jedzenie  zrobi  wszystko.

















       A  tutaj  smacznie   śpi.





             Prawda,  że  słodziak?





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz